Jeśli zły dział, proszę przesunąć. Trochę inaczej wyobrażałem sobie filmik z GoPro. Na razie testowałem na nartach i rowerze. Po nagraniach strasznie drażni mnie skaczący obraz. Czytam, że da się to obrobić podczas obrabiania filmów. Jakie macie patenty na to?
Czym usuwacie drgania w nagraniach?
Rozpoczęty przez virus191 , 05 lut 2015 09:29
#4
Napisano 05 luty 2015 - 11:01
Niestety GoPro nie posiada wbudowanej stabilizacji. w programach do obróbki można spotkać opcję stabilizacji obrazu ale trzeba się liczyć z pogorszeniem jakości (obraz jest skalowany i obcinany). Można zaopatrzyć się też stabilizator ale to już kosztuje...
I będę jeździł ze stabilizatorem obrazu na kaskach?
#7
Napisano 05 luty 2015 - 11:09
Po nagraniach strasznie drażni mnie skaczący obraz. Czytam, że da się to obrobić podczas obrabiania filmów. Jakie macie patenty na to?
Ogólnie odpowiedział mcdavid. Ale warto to rozwinąć.
Oczywiście najlepiej mieć obraz od początku w miarę stabilny. Łatwiej o to przy kręceniu z kasku niż z monopoda czy kierownicy roweru. A stabilizatora nie wszędzie można użyć.
Stabilizacja cyfrowa w kamerze działa dość topornie. Jako tako radzi sobie przy ruchu kamery w przód (np. przy zjeździe na wprost). Ale w ujęciu z ruchem kamery w bok (np. przy filmowaniu krajobrazu przez boczne okno auta) czy z obrotem - głupieje, próbując i ten ruch stabilizować. W efekcie uzyskuje się obraz z drganiami zgodnymi z kierunkiem ruchu kamery. Przynajmniej tak to u mnie wygląda (w Kodakach Zx3). Dlatego wyłączyłem stabilizację. Zwłaszcza, że psuje ona także efekt używania zooma cyfrowego, choć przecież sam zoom już dostatecznie psuje obraz .
Obraz z lekkimi drganiami mi nie przeszkadza. Wygląda to naturalnie, jak w kinowym nurcie Dogma . A zbyt roztrzęsiony stabilizuję w Pinnacle Studio 15. To prosty program do amatorskiej obróbki filmów, ale daje możliwość ręcznego ustawiania parametrów stabilizacji. Niestety, efekty nie zawsze są korzystne. Oczywiście zawęża się pole kadrowania, bo program przycina brzegi, dopasowując do siebie kolejne klatki. Jeśli wybierze się opcję bez przycinania obrazu, to kolejne klatki są automatycznie przesuwane na neutralnym polu. Wtedy obraz nie drga, (albo drga mniej i płynniej), ale drga za to dodana czarna ramka wokół niego. Czasem obraz ulega deformacji, dając efekt przypominający ruch galarety, a czasem pojawia się efekt dość przypadkowej transfokacji. Ale coś trzeba wybrać .
Można też stabilizować obraz w sieci, korzystając z możliwości YT. Raz spróbowałem i dałem spokój. Duże przycięcie, a przy tym zaczął mi się nawet ruszać nieruchomy napis w czołówce .
#8
Napisano 05 luty 2015 - 12:37
Do jazdy lepiej nie uzywać stabilizacji, toporne to i nie czuć pędu na filmie, chyba że krecimy specjalnie film z wyjazdu na stoki i np. finalnie chodzi nam o coś takiego ( oraz ) W przeciwnym razie trzeba nabrać wprawy a najlepiej zredukować drgania umiejscawiając kamerę w miejscach które to umożliwią - np. na narcie, kasku, na statywie obok którego przejeżdżamy.
Zreszta już raz pisałem ze filmiki promocyjne mąca w głowach, kolega nie tak wyobrażał sobie filmiki z GoPro i ma racje - w naszych domach nigdy nie bedą tak wyglądać bo nie idzie za nami karawana filmowców ze sprzętem. Trzeba się z tym zwyczajnie pogodzić i pokombinować aby choć troche przybliżyć sie do takiego efektu.
- jacqu1916 lubi to
#9
Napisano 05 luty 2015 - 12:50
Do jazdy lepiej nie uzywać stabilizacji, toporne to i nie czuć pędu na filmie, chyba że krecimy specjalnie film z wyjazdu na stoki i np. finalnie chodzi nam o coś takiego ( oraz ) W przeciwnym razie trzeba nabrać wprawy a najlepiej zredukować drgania umiejscawiając kamerę w miejscach które to umożliwią - np. na narcie, kasku, na statywie obok którego przejeżdżamy.
Zreszta już raz pisałem ze filmiki promocyjne mąca w głowach, kolega nie tak wyobrażał sobie filmiki z GoPro i ma racje - w naszych domach nigdy nie bedą tak wyglądać bo nie idzie za nami karawana filmowców ze sprzętem. Trzeba się z tym zwyczajnie pogodzić i pokombinować aby choć troche przybliżyć sie do takiego efektu.
Oszukali Nas !!!
#12
Napisano 07 luty 2015 - 04:46
Jeśli szybkie ruchy to tylko głowa bo po za oczami to najlepszy system stabilizacji w naszym ciele. Głowę kontrolujemy ciągle żeby nam się nie popierniczyło w oczach a klatka piersiowa "leci" nie kontrolowanie np na rowerze, nartach itd... W zależności od programu jaki używasz w sony Vegas jest sony stabilizer i działa tak jak powinien bynajmniej ja niemam problemów z tym. Bartek vel skyrunnerdji.blogspot.com
#13
Napisano 07 luty 2015 - 11:13
Jeśli szybkie ruchy to tylko głowa bo po za oczami to najlepszy system stabilizacji w naszym ciele. Głowę kontrolujemy ciągle żeby nam się nie popierniczyło w oczach a klatka piersiowa "leci" nie kontrolowanie np na rowerze, nartach itd...
To fakt. Chyba wszyscy widzieli film z kurczakiem . Ale głowa ma też skłonność do mimowolnych ruchów, choćby przy okazji kontrolnych spojrzeń na boki. Przy szczególnej telepce to korpus jest bardziej stabilny - ze względu na masę (bezwładność). Głowa wtedy lata, bo mięśnie nie są w stanie jej utrzymać. A gdy kamera jest na elastycznej opasce, to i guma nie daje rady. W miarę stabilnie jest dopiero wtedy, gdy kamera jest na sztywno połączona z kaskiem (pod warunkiem, że kask nie lata na głowie).
No i filmowanie z jednego punktu może być na dłuższą metę zbyt monotonne, więc i korpus warto brać pod uwagę jako stabilizator. Obniżenie punktu mocowania sprawia, że na pierwszym planie lepiej widać ręce/sprzęt/pojazd. Na rowerze tworzy się fajny układ z kierownicą, a przy zjazdach i tak raczej się nie siedzi w siodle (przynajmniej na hardtailu). Nogi stabilizują korpus dość skutecznie. Podobnie na nartach. W kajaku nawet na białej wodzie obraz z klaty jest dostatecznie stabilny, bo ruch łódki jest korygowany na linii bioder. A z głowy uzyskuje się czasem efekt latającej kamery, oderwany od charakteru akcji.
Ja mam jeszcze jeden powód dla preferowania klaty, choć nie ma związku ze stabilizacją i jest całkowicie subiektywny . Kamera na klacie wygląda dyskretniej. Jakoś mi nie pasuje wygląd teletubisia w kasku .