W 2013 roku grupa studentów z Arizony wypuściła w powietrze balon z przymocowaną do niego kamerką GoPro. Pozycję śledzono z użyciem smartfona z GPS, który miał poinformować o miejscu lądowania. Tak się jednak nie stało. Balon i kamerkę odnaleziono dopiero teraz, po dwóch latach – wraz z niesamowitymi zdjęcia.
studentów zakładał sfotografowanie stanu Arizona ze stratosfery. Przymocowana do balona kamerka została umieszczona w specjalnym, wykonanym przy użyciu drukarki 3D pojemniku. Do monitorowania lokalizacji użyto natomiast smartfona z GPS-em, który raportował położenie na karcie pamięci i miał wysłać SMS-a ze współrzędnymi podczas powrotu na ziemię. Niestety urządzenie nie złapało sygnału sieci i wieść o nim przepadła. W rezultacie balon został odnaleziony ponad 80 km od założonej lokalizacji przez pracowniczkę AT&T. Całą tę niesamowitą historię podsumowano na wideo, gdzie możemy zobaczyć niesamowite rezultaty.