Od jakiegoś czasu mam problem z efektem jello i cały czas udawało mi się z tym poradzić wyważanie śmigieł lub wymianą starych silników. Ostatnio pojawił się nowy problem i nie bardzo potrafię go zlokalizować. Jak widać na filmiku jeszcze przed startem stabilizator świruje potem się uspokaja ale następnym razem powraca podczas lotu. I chyba problem jest gdzieś głębiej niż tylko w samym gimbalu bo na rejestrującym wszystko DVR widać jak podczas świrowania gimbala zanikają również informacje z mini iOSD. Macie może jakieś rady?