Siemka!
Przedstawię wam krótką recenzję z użytkowania tytułowego monopodu.
Zatem moją pierwszą kamerką została GoPro 4 Silver i po długim szukaniu w necie ostatecznie wybór padl na monopod Sandmarca. Postanowiłem zainwestować w kijek... żeby się nie popsuł, żeby była gwarancja. Chciałem to zrobić jak należy.
Bardzo poważnie skłaniałem się do monopodu GoPole szczególnie po tym jak była przedstawiona sytuacja z reklamacją monopoda, jednak Sandmarc urzekł mnie aluminiowym złączem i śrubą. Na Ebay było sporo opinii o porządnym serwisie w ramach gwarancji, nowych częściach itd - postanowiłem zaufać firmie .
Nie chciałem zamawiać zza oceanu, sklep firmowy jeszcze nie działał i wybór padł na . Sklep z bardzo przyjazną obsługą, również męczyłem (za co przepraszam) dość długo, także ze swojej strony mogę polecić. Jeżeli to jest wg. kogoś reklama - proszę o usunięcie nazwy. Jest to osobiste zdanie i nikogo nie przekonuję, że warto tam kupować.
-----
Gdy kijek do mnie przyszedł od razu miałem parę problemów.
Przede wszystkim jeśli chodzi o samo aluminiowe mocowanie.... ma swoje plusy i minusy. Rozumiem, że jest trwałe, jednak aluminium jak się okazuje nie najlepiej traktuje moje ręce. Co mam na myśli? Podczas gdy większość plastikowych śrub jest miękka - łatwo je dokręcić do maksimum nawet gołymi palcami. Aluminium jest twarde, przez co nie pozwala dokręcić śruby tak mocno by unieruchomić kamerkę kompletnie. Po prostu się poranimy. Podczas użytkowania okazało się, że nie ma to dużego znaczenia, gdyż tarcie, które uzyskamy przy przykręceniu nawet palcami jest wystarczające. Nie potrafię jednak powiedzieć jakby sprawa wyglądała przy np. jeździe na nartach. Sytuację mogę zobrazować w ten sposób. Jeśli przykręcimy kamerkę i wykonamy zamach monopodem w dół, gwałtownie zatrzymując, możemy przesunąć kamerkę w statywie, odchylić ją - poprzez siłę odśrodkową zamachu. Dla mnie minus.
Ponadto okazało się, że istnieją prawdopodobnie różne wersje monopodu. W Polsce zdaje się jest (była) dostępna stara wersja. Różnice są marginalne, jednak są. W starej wersji statyw jest jakby dwuczęściowy. Na szczęście "nakrętkę" możemy zostawić w domu, bo nie jest potrzebna by dokręcić kamerkę. Jest jedynie ozdobą, którą trudno założyć i łatwo zgubić. Patrz zdjęcia:
Załącznik pocztowy.jpeg 135,53 KB 19 Ilość pobrań Załącznik pocztowy 2.jpeg 34,16 KB 19 Ilość pobrań
Powiem szczerze, że myślałem nawet nad wymianą na edycję Black, głownie ze względu na plastikowy (chyba) wkręt. Jednak stwierdziłem, że łatwiej wziąć swój wkręt z innego mocowania lub używać klucza (który dostałem od sklepu gratis, dziękuję).
Tak uposażony pojechałem na wyprawę.
-----
Test w rzeczywistości.
Miejsce padło dość ciepłe, był to wyjazd na Kubę w Marcu. Temperatury około 30 stopni, słona woda. Wiadomo.
Jak wypadł sam monopod? Źle i dobrze.
Faktycznie nie miałem najmniejszych problemów z systemem rozsuwania, złączkami. Sam aluminiowy "statyw" też był wystarczająco "dokręcalny" palcami i wszystko było ok. Ten system, lekkiego luzu, okazał się nawet czasem przydatny, gdyż można było ręką zmieniać nachylenie kamery bez odkręcania śruby. Guma bardzo dobrze.... No generalnie, nie mam z czym porównać, ale spełniał swoje zadanie - w wodzie i na lądzie.
Niestety, niektóre części nie wytrzymały 2 tygodniowego użytkowania. Pech chciał, że trafiło na zabezpieczenie na rękę. Odpadł guzik do zapinania sznurka na nadgarstku. Powiedziałbym, że się zdarza. Dało się używać kija dalej.
Niestety w drugim tygodniu, prawdopodobnie od upału puścił klej mocujący śrubę, która łączy kijek (monopod) z podstawą do GoPro. To, że za pewnym razem odkręciłem ten statyw razem z tą śrubą było małym problemem. Gorzej, że tę śrubę mogłem zgubić, bo wykręcała się teraz z obu elementów. Postanowiłem wkręcić ją ponownie do monopodu, tak jak było oryginalnie i używać dalej. Ku mojemu zaskoczeniu, za pewnym razem okazało się, że gwint na tę śrubę jest głębszy niż długość śruby i po wyjęciu kija z plecaka nie miałem na co nakręcić kamerki. Powiem szczerze, że zdziwko.
image1.JPG 89,7 KB 19 Ilość pobrań image2.JPG 135,16 KB 19 Ilość pobrań
-----
Po powrocie monopod odesłałem na gwarancję i na dniach ma do mnie wrócić nowy kijek. Niedługo kolejna wyprawa, tym razem w mniej ciepłe rejony, zobaczymy czy będę miał podobne problemy. Oby nie!
Ogólnie, za tę kasę miałem nadzieję, że uda mi się uniknąć kłopotów.... nie udało się, chociaż jak czytam, każdy kij ma swoje problemy. Może będzie lepiej z nową sztuką? Na pewno dam znać.
Podsumowanie:
+ system wysuwania i wsuwania bardzo porządny, stabilny i szybki
+ stabilny kijek nawet przy maksymalnym wyciągnięciu, zero dodatkowych drgań
+ wygodny grip
+ bardzo trwałe mocowanie kamerki
+ ładnie się prezentuje (kwestia gustu)
+ jak na razie, system gwarancji producenta
+ trwałość aluminiowych części
- aluminium jest twarde, trudno dokręcić kamerkę (trudno o kompromis )
- drobne usterki, ok ale po 2 tygodniach?
- możliwe, że błąd konstrukcyjny dokręcania statywu (ta śruba nie powinna wpaść do środka)