Czy spotkał się ktoś z moim problemem, który opiszę szybko bo akurat przebywam w Chorwacji i sprzęt w którym się lubujemy zaczyna doprowadzać mnie do wkur.a. Przygotowany w pełni na filmowanie Jezior Plitwickich , kamerka w gripie , wszystko naładowane do pełna 3 godziny przed wyprawą . Sprzęt leży i czeka w futerale . Nadchodzi moment filmowania i przy pierwszym uruchomieniu już zauwazam , że gimbal startuje a kamera nie . Okazuje się ,ze kamera ma 0% na baterii , a przed rozpoczęciem ładowania gimbal mial 2 kropeczki pojemnosci i kamera 100%. Naładowany przed wyprawą został do pełna i jak wspomniałem prędzej czekał sobie na użycie . Powinno być 100% baterii i 100% gripa - 4 kropki . Dobrze ,że kamerka laduje sie z gripa i to uratowało całą wycieczkę bo przy włączaniu gripa kamerka wolnym krokiem się ładowała i można było kręcić , choć trzeba było starań ,aby prądu starczyło na 5 godzinną wyprawę. Start on off on off i tak jakimś cudem nakręciłem to co chciałem . Dodam ,że taki przypadek już drugi raz mi się przytrafił. Za pierwszym razem potraktowałem to jako drobnostkę gdyż siedziałem sobie w domku.
U mnie nigdy nie wystąpiła podobna sytuacja. Jestem mega zadowolony z długości pracy na jednym ładowaniu. Szkoda, że ładowanie kamerki z gripa nie jest wyłączalne i pakiet nie jest wymienialny.