Cześć
Mam podobny problem jak w wątku głównym. Mianowicie, podczas ostatniego latania na paralotni po kilku min. od włączenia kamery zauważyłem, że czerwone diody nie mrugają. Okazało się, że kamera wyłączyła się sama. Gdy próbowałem ponownie ją uruchomić, nie było to możliwe, na wyświetlaczu pojawiał się tylko symbol kamery i mogłem jedynie zmieniać na tryb zdjęć itd. Niestety pomimo wielu prób kamera nie uruchomiła się w sensie nie zaczęła nagrywać. Nie miałem możliwości zrobić resetu poprzez wyjęcie baterii, bałem się, że wszystko mi wypadnie, tylko obudowa jest związana linką do kokpitu.
Gdy wróciłem do domu, to jest po około 3 godzinach od incydentu, zauważyłem, ze kamera pomimo, iż była wyłączona (na wyświetlaczu nie było żadnych ikon) była bardzo gorąca. Gdy próbowałem ją włączyć pojawiała się na wyświetlaczu dziwna ikona, jakiś chyba rower i krzyż, a po chwili rower i ok. Wyjąłem baterie, a następnie po jej włożeniu uruchomiłem kamerę, jednak zauważyłem, ze po kilku, kilkunastu sekundach nagrywania kamera sama się wyłącza. Po dokładniejszych testach, okazało się, że kamera wyłącza się sama w trybie pracy 60 klatek, albo 120 klatek/sek. Tak się zastanawiałem, czy karta samoczynnie się uszkodziła, nie mam jak tego zweryfikować, gdyż drugiej nie posiadam, czy też sama kamera niedomaga. Gdyby karta, to dlaczego niby wyłączona kamera tak by się mocno nagrzała?